Meldujemy, że powróciłyśmy do ojczyzny i od tej pory będziemy już 'nadawać' z Polski :) Pierwsze co nas natchnęło po przyjeździe to założenie czegoś eleganckiego, chyba po tym bardzo sportowym, norweskim stylu miałyśmy dość wygodnych ciuchów. Sandra wybrała beżową sukienkę z efektowną górą, którą dodatkowo urozmaiciła założeniem krótkiej spódniczki baletnicy :) Elegancko,a mimo wszystko letnio! Z kolei Estery łupem padła ostatnio cudowna sukienka z Zary, która -ostatnia i to w idealnym rozmiarze- wisiała na wieszaku i czekała specjalnie na nią. Nie można było takiego farta nie uczcić założeniem przy pierwszej nadarzającej się okazji :p I oto ona, pudrowo-różowa z delikatną baskinką idealnie podkreślającą figurę. Nie potrzebuje zbyt bogatej oprawy, więc złote dodatki występują w niewielkiej ilości.
Sandra:
Sukienka jako bluzka: Bik Bok% (50zł)
Spódniczka: H&M (70zł)
Buty: Stradivarius (119zł)
Torebka: Cubus % (25zł)
Bransoletki: H&M (120zł), Gina Tricot (40zł)
Okulary: Cubus (39zł)
Estera:
Sukienka: Zara % (79zł)
Torebka: Cubus % (25zł)
Buty: no name (180zł)
Bransoletki: Gina Tricot (10zł)
Okulary: Reserved (39zł)